Komentarze: 0
W końcu zebrałem się i założyłem bloga, przyda się gdzieś wyżyć w necie... W końcu moje życie jest na tyle ciekawe, że przydałoby się gdzieć opisać, może nie jest fajne, ale na pewno ciekawe, nawet dziwne.
Dzisiaj zaczęły mnie gryźć wyrzuty sumienia po ostatnim spotkaniu z A., zawsze kończy się tak samo... seksem. Nie wiem czemu, ale zawsze kiedy się spotkamy od razu leziemy do łóżka. Może w końcu czas trochę spoważnieć, nie pieprzyć się ze wszystkimi. Wczoraj oglądałem "40 dni i 40 nocy" i postanowiłem sobie, że też zrobie sobie taki post. Trwa już 3 dni, jest ciężko, ale trzeba się trzymać, kiedyć też miałem takie postanowienie, ale wytrzymałem 17 dni i nie udało się dłużej...
Czas sobie znaleźć dziewczynę, stworzyć związek nie polegający wyłącznie na seksie, ale wszystkim też wszystkim innym co powinno się znaleźć w szczęśliwym związku...
Jestem dzisiaj przybity, na szczęście po rozmowie z P. poprawił mi się trochę humor, ale dalej nie mogę pozbierać myśli, kończę, mam nadzieję, że jutro napiszę jakąś ciekawą notkę.